Małgorzata Łuczak i Kacper i Adam Rybarczykowie pokonali trasę z Warrington w Anglii do rodzinnego Koszalina na rowerach. Na dystansie ok. 2000 km zbierali pieniądze dla powodzian.
Równo miesiąc zajęła rodzeństwu z Koszalina, na stałe mieszkającemu w angielskim Warrington, charytatywna, rowerowa ekspedycja do rodzinnego miasta. Jej celem była zbiórka pieniędzy dla powodzian z południa Polski. Bracia Rybarczykowie są budowlańcami i postanowili za zebrane pieniądze wyremontować zniszczony przez powódź dom jednej z rodzin na Dolnym Śląsku. O dobroczynnej akcji mówią Małgorzata, Adam i Kacper:
Tam dalej jest problem, bo mimo tego, że nie ma już tej wody, to ci ludzie i tak potrzebują pomocy. Znaleźliśmy tam rodzinę w Lądku Zdrój, samotna mama z dwójką dzieci i z babcią. Stracili cały swój dom, jest cały do remontu i jesteśmy budowlańcami i pojedziemy własnoręcznie pomagać. Już sprawa ucichła, a my wiemy, że to całe odbudowanie zajmie lata i chcemy po prostu, żeby ludzie dalej wiedzieli, że po prostu pomoc jest cały czas potrzebna.
Wyremontowany zostanie dom pani Pauliny, która tak o pomocy wypowiadała się w mediach społecznościowych.
Jesteśmy zadowoleni z tego, że Gosia z bliźniakami wybrali naszą akurat rodzinę. Nie możemy się doczekać ich przyjazdu, do zrobienia jest sporo. Okno trzeba wstawić, “regipsy”, sufit. Najgorsza będzie jeszcze do ogarnięcia cała łazienka. No tu niestety jeszcze światła nie ma ani nic.
Rodzeństwo, które nazywa siebie grupą 5 AM Heroes, zostało powitane wczoraj pod ratuszem, przez prezydenta Koszalina – Tomasza Sobieraja. Po kilkudniowym odpoczynku wyruszą na południe do poszkodowanej rodziny. Link do zbiórki pieniędzy jest nadal aktywny. Znaleźć go można na facebookowym profilu 5 AM Heroes.
Rodzeństwo o pomocy:
Paulina z Lądka Zdrój:
Fot. UM Koszalin