Mocno pokiereszowanemu… myszołowowi pomocy udzielić musieli strażnicy miejscy z Goleniowa.
Do ich siedziby latający drapieżnik dostarczony został przez jednego z okolicznych mieszkańców. Ptak, jak informuje Mirosław Kowalczuk, nie był w najlepszej formie.
Myszołów do zdrowia wracał będzie w szczecińskim ośrodku “Dzika Ostoja”.