Prezydent Koszalina zaprosił do ratusza prezydent Słupska Krystynę Danilecką – Wojewódzką. Tomasz Sobieraj zapowiedział ścisłą współprace między miastami, szczególnie w kwestii wymiany doświadczeń w sprawie utworzenia klastra bioenergetycznego. Koszalin ma się uczyć w tej dziedzinie od swojego pomorskiego sąsiada.
Mamy na pewno wiele wspólnego i wiele wspólnych celów, które chcielibyśmy realizować. Uczyć się od siebie nawzajem, bo to, co my chcemy zrobić tutaj w Koszalinie, czyli klaster energetyczny i odchodzić od węgla. Dekarbonizacja, to w Słupsku już się udało. I akurat ten zakres macie za sobą, a my chcemy dopiero do tego zmierzać I będziemy na pewno tą współpracę pogłębiać.
Mieszkańcy obu miast od lat przekomarzają się między sobą. Jednak jak zaznaczyła prezydent Danilecka – Wojewódzka nie ma tu miejsca na animozje czy wrogość. Raczej w grę wchodzą żarty.
Mimo różnych żartów dotyczących relacji słupsko-koszalińskich, myślę, że tak naprawdę się zawsze lubiliśmy. Są różne dowcipy, które mówią o tym, co jest bardziej prześmiewcze. Sprzedałam jeden dowcip panu prezydentowi. Powiedział oczywiście, że odwróci go tak, żeby Koszalin był w tym dowcipie górą. Ale nigdy między nami te relacje nie były tak ostre, jak na przykład między Bydgoszczą a Toruniem. Gorzowem czy Zieloną Górą. Bardziej są one w kwestii żartów.
Podczas spotkania, jak zawsze pojawił się temat utworzenia województwa koszalińsko – słupskiego. Krystyna Danilecka – Wojewódzka jasno powiedziała, że nie ma szans na znalezienie w sobie takiej mocy, by utworzyć województwo środkowopomorskie.