Niepokojące sygnały z rynku przewozów lotniczych, dotyczące rezygnacji przez linię Ryanair z obsługi połączeń z Warszawy do Gdańska i Wrocławia, nie powinny odbić się negatywnie na sytuacji lotniska w Goleniowie.
Tak przynajmniej twierdzi rzecznik regionalnego portu lotniczego, Krzysztof Domagalski. Jak nam powiedział, ze strony Ryanaira nie docierają żadne informacje o szykowanych zmianach.
Jak podają branżowe media, Ryanair za oficjalne powody wycofania się z tras pomiędzy Gdańskiem i Wrocławiem a Warszawą podał to, że jego samoloty były parkowane na zbyt odległej od terminali pasażerskich płytach postojowych. Nie można jednak wykluczyć, że trasy okazały się nierentowne.