Zarzut kradzieży energii elektrycznej usłyszy niebawem 55-letni mieszkaniec Stargardu. Policja na jego trop wpadła dość przypadkowo. Dzielnicowi podczas służby na terenie miasta dostrzegli otwartą skrzynkę z dziwnie podłączonymi przewodami.
– wyjaśnia Łukasz Famulski ze stargardzkiej policji.
Funkcjonariusze wezwali na miejsce pracowników energetyki, którzy zdemontowali nielegalne podłączenie. Zatrzymanemu mężczyźnie za kradzież energii elektrycznej grozi teraz 5 lat pozbawienia wolności.