Znamy stanowisko PKP Polskich Linii Kolejowych w sprawie wyremontowanego kilka tygodni temu wiaduktu przy ul. Wyszyńskiego, pod którym w czasie deszczu gromadzą się kałuże.
O sprawie informowaliśmy w środę. Nasz słuchacz ‘przeprawę’ pod wiaduktem zakończył uszkodzeniem dłoni.
Potężna kałuża uniemożliwiała przejście chodnikiem, dlatego Grzegorz postanowił przejść po murku trzymając się barierek zabezpieczonych arkuszami z blachy. Nie był to zbyt fortunny pomysł.
– Około godz. 7:45 jak co dzień szedłem tamtędy do pracy i przejście suchą nogą graniczyło z cudem! Można się utopić po kostki! W związku z tym, że druga strona jest wyłączona z ruchu pieszego postanowiłem przeprawić się po murku, trzymając się barierek zabezpieczonych arkuszami z blachy. Jak to się skończyło – widać na zdjęciu – poinformował nas pan Grzegorz.
Stanowisko PKP Polskich Linii Kolejowych jest następujące:
– Bardzo nam przykro z powodu sytuacji, która spotkała słuchacza. Dziękujemy także za to zgłoszenie. Przejście pod wiaduktem jest w zarządzie PKP Polskich Linii Kolejowych S.A., które zobowiązały już wykonawcę remontu do sprawdzenia mocowań do barierek i usunięcie wszelkich nierówności tak, aby nie stanowiły zagrożenia dla przechodniów. Wykonawca, który realizował na nasze zlecenie prace związane m.in. z odwodnieniem wiaduktu sprawdził ponownie obiekt i zapewnił, że problem z odprowadzeniem wody z chodnika został już rozwiązany – poinformowała nas Joanna Kubiak z PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.