Nieszczęścia, które tę 35-letnią spotkało tuż przed świętami Bożego Narodzenia, nic nie zapowiadało. – Tego dnia Justyna pojechała na pogrzeb swojego ojca – mówi jej życiowy partner, sam poruszający się na wózku inwalidzkim Piotr Homa.
Zebrane w czasie akcji charytatywnych pieniądze zostaną przeznaczone w pierwszej kolejności na pobyt Justyny Szulc, opiekę lekarską i rehabilitację w prywatnej klinice w Gryficach, za co miesięcznie trzeba płacić ponad 4 tysiące złotych. Wydatków, jak dodaje pan Piotr, będzie jednak znacznie więcej.
Pierwsza impreza charytatywna ne rzecz Justyny Szulc, na której wybudzenie czeka między innymi 14-letnia córka, odbędzie się już jutro w siłowni działającej w galerii handlowej Mini Park przy ul. Dworcowej. Kolejne – maraton zumby, bieg rodzinny i koncert w Goleniowskim Domu Kultury – zaplanowane są na 4 i 5 marca.
Paweł Palica