– W PiS było widać tę grę na lidera i tą lokomotywą wyborczą był Joachim Brudziński, który świetnie na potrzeby tej kampanii zmienił swój wizerunek – z takiego wyrazistego, bezprecedensowego polityka przekształcił się w bardziej stonowanego. Koalicja Europejska pokazała coś zupełnie odwrotnego, czyli brak tego porozumienia w środku. Zarówno Bartosz Arłukowicz jak i Bogusław Liberadzki grali na siebie – wyjaśnia Piotr Chrobak.
– Zdaję sobie sprawę, że to dwa różne ugrupowania, ale tak nie można – przekonywał na naszej antenie Piotr Chrobak.
– Tak nie można, jeżeli chcemy pokazać społeczeństwu, że jesteśmy pewną jednością. Tutaj PiS ma rację, że nic ich nie łączy poza niechęcią do Prawa i Sprawiedliwości. Nie pokazali wspólnie nic. Koalicja Europejska podobnie postępowała w innych okręgach. To fatalnie wróży w wyborach jesiennych – dodaje Chrobak.
Czy Koalicja Europejska pójdzie wspólnie do jesiennych wyborów parlamentarnych? Tego na razie nie wiadomo.
Posłuchaj całej rozmowy z Gościem Dnia: