Zmiany w rozporządzeniu ministra Zdrowia określającym przydatność wody do spożycia spowodowały zamieszanie wokół ujęcia wody w Tychowie. Dotychczas po stwierdzeniu obecności bakterii w wodzie, które nie mają charakteru chorobotwórczego dopuszczano jej spożycie po przegotowaniu. Teraz sytuacja się zmieniła.
Inspekcja sanitarna jest zobowiązana do wydania zakazu korzystania z wody po stwierdzeniu jakiegokolwiek zanieczyszczenia. Od wczoraj Wodociągi Zachodniopomorskie wspólnie z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną chlorują wodę na ujęciu w Tychowie. Służby informują, że woda z wodociągu nie nadaje się do spożycia nawet po przegotowaniu i może być używana jedynie w celach sanitarnych. Mieszkańców oburza późna informacja o akcji i sposób przekazania wiadomości.
– mówi Piotr – mieszkaniec Tychowa. Wodociągi Zachodniopomorskie informują, że informacja o potrzebie chlorowania wody nadeszła z Sanepidu dosłownie w ostatniej chwili. W wodzie wykryto niewielkie stężenie bakterii. I choć są one niegroźne, to nowe przepisy nawet w takich przypadkach wymuszają zamknięcie ujęcia wody – mówi Anna Pożdał ze stargardzkiego Sanepidu.
Do miejscowości Święte, Tychowo, Strachocin i Sułkowo dojeżdżają beczkowozy podstawiane przez Wodociągi Zachodniopomorskie. Uzdatniona woda z kranów w Tychowie i okolicach popłynie dopiero po weekendzie. Inspekcja sanitarna podkreśla, że stwierdzone zanieczyszczenia nie są groźne dla zdrowia i życia.