Od wczoraj teren gminy Kobylanka został oficjalnie oznaczony jako obszar skażony afrykańskim pomorem świń (ASF). Decyzja ta zapadła po potwierdzeniu trzech przypadków choroby u dzików. Rolnicy z gminy Kobylanka obwiniają rząd i podległe mu instytucje za rozprzestrzenianie się wirusa.
Rząd nic nie robi, żeby odstrzelić wszystkie dziki. Wychwycić, wyłapać dziki w ich naturalnym środowisku w odpowiedni sposób. Nikt nawet nie wie, ile tej dziczyzny jest.
Płoty zabezpieczające nie są uszczelnione. Stoją, ale nikt o nie nie dba – mówi Stanisław Kaczmarek, rolnik z powiatu stargardzkiego
W przyszłym tygodniu rolnicy organizują spotkanie w Reptowie dotyczące przypadków ASF i minimalizowania skutków rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń.