We wtorek stacje pomiarowe w Szczecinie zanotowały kilkukrotne przekroczenie dwutlenku siarki. Źródłem zanieczyszczenia mógł być duży zakład przemysłowy. Badają to służby chroniące środowisko.
Tymczasem Piotr Siegiej z Polskiego alarmu smogowego uważa, że czujników badających jakość powietrza powinno być więcej. Niekoniecznie tych dużych i drogich.
– Dobrze, że takie niskokosztowe czujniki są. Im więcej – tym lepiej dla nas, dla mieszkańców. One są taką trochę nieformalną siecią pomiarową ich dokładność pomiaru nie jest tak wysoka jak tych stacji państwowych, natomiast ta dokładność pomiaru już nam wystarcza, żeby stwierdzać czy w tej chwili mamy alarm smogowy i czy mamy wysokie stężenia pyłów zawieszonych – mówi Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
W przypadku zanieczyszczenia powietrza dwutlenkiem siarki, które wystąpiło w Szczecinie, po kilku godzinach, poziom wrócił do normy.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: