Ponad 130 ciężarówek przejechało ulicami Szczecina protestując przeciwko trudnej sytuacji w branży. Przewoźnicy domagają się pilnej reakcji nowego rządu na nieuczciwą konkurencją zza wschodniej granicy. Chcą m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego; zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenia ich kontroli. Ważnym postulatem jest również ten o likwidacji elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.
Protest rozpoczął się z prawie dwugodzinnym opóźnieniem, ponieważ policyjni pirotechnicy musieli sprawdzić każdą z ciężarówek. To w wyniku anonimowego maila o podłożonym ładunku wybuchowym. Bomby nie znaleziono i kolumna ciężarówek o godzinie 14 wyruszyła z Wielgowa, by po przejeździe szczecińskimi ulicami o 15 dotrzeć pod Urząd Wojewódzki. W swoim gabinecie z protestującymi spotkał się nowy wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski. Poinformował przybyłych o tym, że Ministerstwo Infrastruktury prowadzi negocjacje ze stroną ukraińską w zakresie m.in. zwolnienia z systemu kolejki elektronicznej polskich pojazdów ciężarowych powracających z Ukrainy bez ładunku .
Trwają rozmowy, żeby zlikwidować tak zwaną e-kolejkę, czyli puste powroty mają być uwolnione. Jedno przejście graniczne zostało otwarte i tam nie obowiązuje już e-kolejka. Co więcej, przedłużono możliwość przebywania pojazdów Unii Europejskiej po ukraińskiej stronie do 60 dni, tak żeby przewoźnicy, którzy nie mogą wrócić, nie opłacali kar oraz podjęto rozmowy, żeby zlikwidować e-kolejkę zupełnie – poinformował wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski
Strona polska opracowała listę zmian do umowy UE-Ukraina z 2020 r., które pozwolą na większą kontrolę przewozów wykonywanych przez ukraińskich przewoźników i mogą doprowadzić do większego powiązania umowy z niesieniem pomocy dla obywateli i gospodarki ukraińskiej.
Foto: Janusz Merz/Twoje Radio