Firma ze Szczecina stworzyła świecę o zapachu… paprykarza szczecińskiego

Pomysł, żeby wyprodukować świece pachnące legendarnym paprykarzem, wziął się z żartu. Ale Aleksandra Hopke, twórczyni szczecińskiej manufaktury Hoca Candle, potraktowała ten żart jak wyzwanie. I właśnie wypuściła takie świece. Nie tylko ich zapach kojarzy się z tą kultową konserwą. Nawet puszka jest identyczna.

„Weź zrób świece o zapachu paprykarza szczecińskiego” – zażartował ktoś podczas premiery świec “Szczecin pachnący czekoladą”. Aleksandra Hopke podeszła jednak do tego pomysłu z pełną powagą, choć od razu wiedziała, że świeca o rybnym zapachu to produkt dość kontrowersyjny. Ostatecznie stwierdziła, że główna nuta zapachowa powinna być skomponowana ze składników, które przywodzą na myśl lato, wakacyjne wypady pod namiot. “Zapach ma kojarzyć się z czymś przyjemnym, jest więc aromat letnich pomidorów i przypraw, takich jak tymianek i bazylia, których w paprykarzu przecież nie brakowało” – powiedziała Aleksandra Hopke w rozmowie z serwisem WSzczecinie.pl.

Skoro jednak miała sięgnąć po tak kultowy symbol rodzinnego miasta, zależało jej, by wszystko było zrobione jak należy. “Szczecin kojarzony jest z paprykarzem, co do tego nie ma wątpliwości. To nasz produkt, który był rozpoznawalny na międzynarodową skalę. Produkowano go przez wiele lat, był bardzo smaczny, więc dlaczego mamy się z tego śmiać? Ta świeca ma przywoływać jedynie dobre wspomnienia” – podkreśla producentka, która o pomoc zwróciła się do Bogusława Dydka, twórcy pomnika paprykarza na szczecińskiej Łasztowni, i Jacka Jastrzębskiego, byłego pracownika fabryki Gryf, który jest kopalnią wiedzy o paprykarzu szczecińskim.

Za sprawą tej współpracy firma Hoca Candle uzyskała wszelkie niezbędne pozwolenia i prawa autorskie, dzięki czemu świece przypominają paprykarz nie tylko zapachem. Są sprzedawane w puszkach identycznych jak te, w jakiej sprzedawany był kiedyś rybny produkt. Jedynie informacja na temat składu zdradza, że mamy do czynienia ze świecą.

Pomysł Aleksandry Hopke spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem. Na profilu manufaktury na Facebooku właścicielka informuje, że próbna partia paprykarzowych świec rozeszła się w mgnieniu oka, ale zapewnia, że już robi następne. Dostępne będą w dwóch wersjach – w puszce i w słoiku, jak większość świec Hoca Candle.

Paprykarzowe świece nie są pierwszymi, którymi Aleksandra Hopke nawiązuje do tradycji rodzinnego miasta – były m.in. świece inspirowane dzielnicą Pogodne oraz jedną z najbardziej znanych szczecińskich postaci historycznych – posądzoną o rzucenie klątwy na ród Gryfitów Sydonią von Borck. Niebawem do sprzedaży trafi kolejny zapach – “Śródmiejski kolaż historyczny”. (PAP Life)

agf/ gra/
https://www.facebook.com/hocacandle/
Fot. PAP/Marcin Bielecki