Gdyby nie udzielona w ostatniej chwili pomoc być może nie żyłby już nowogardzianin Krzysztof Saniuk.
23 sierpnia źle się on poczuł, z bólem klatki piersiowej pojechał więc samochodem do szpitala w Goleniowie. Na jego parkingu tracił już przytomność, na szczęście wtedy obok zaparkowała Pani Iwona Zawadzka, pomogła mu dojść do budynku, a syna poprosiła o wezwanie na pomoc lekarza. Chwilę później Pan Krzysztof trafił na wózek transportowy, a po badaniu okazało się, że przeszedł zawał serca.
powiedział nam.
Obecnie Krzysztof Saniuk przebywa w szpitalu na szczecińskich Pomorzanach. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.