Wandale dają się we znaki

To dlatego, że jeden z mężczyzn postanowił wspiąć się na ozdobę, przez co uszkodzone zostały gałązki oraz lampki. Ponadto zniszczona została infrastruktura stargardzkich plant. W parku Jagiellońskim i Popiela uwagę chuliganów wzbudziły tablice informacyjne oraz wiele nowych śmietników. Na skwerze Andresa bezmyślnie rozjeżdżane są także nowo założone trawniki. Właściciele psów pozwalają by rozgrzebywały one i niszczyły dopiero co założone rabaty kwiatowe.

Urząd Miejski przypomina, że rocznie kilkadziesiąt tysięcy złotych wydawanych jest z naszych pieniędzy na naprawy i remonty spowodowane aktami wandalizmu. Ludzka głupota i brak elementarnych zachowań wydają się nie mieć granic.