Podatek handlowy – wciąż bez szczegółów

Mimo obietnicy premier Beaty Szydło złożonej na 100 dni rządu, wciąż nie znamy projektu podatku handlowego. Koncepcja podatku nie będzie raczej gotowa do końca tego tygodnia.

Rząd jest w pułapce: z jednej strony pomysł podatku od sieci handlowych, który złupi większe hiparmarkety a oszczędzi mniejsze jest pod lupą Komisji Europejskiej, która tylko czeka, żeby krzyknąć, że to niedozwolona pomoc publiczna. Z drugiej strony, jeśli rząd oszczędzi najmniejsze sklepy, to protestować zaczną te średnie. Trwa wymiana pism z Komisją Europejską. Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, że inne pomysły ma szef Komitetu stałego rady MInistrów Henryk Kowalczyk, a inne minister Paweł Szałamacha. Najnowsze przecieki mówią o podatku progresywnym o trzech stawkach. Rząd zakładał początkowo, że z podatku handlowego wpłyną do budżetu w tym roku 2 miliardy złotych. Te założenia na razie się nie zmieniły.