IPN kontra Lech Wałęsa

Instytut Pamięci Narodwej ściąga z sądów w całym kraju akta spraw, w których zeznawał Lech Wałęsa. Prokuratorzy chcą sprawdzić czy w ciągu ostatnich lat były prezydent składał fałszywe zeznania w sprawie współpracy z SB.

IPN zaczął działać po tym, jak pod koniec czerwca umorzył śledztwo w sprawie podrobienia dokumentów z teczki Bolka przez funkcjonariuszy SB. Prokuratorzy biorą pod uwagę postawienie Lechowi Wałęsie zarzutów i to nie tylko za nieprawdziwe zeznania, które złożył przed Oddziałową Komisją Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku gdzie zaprzeczał, że w dokumentach są jego podpisy. Zarzuty może też dostać za zeznania, które składał w wytoczonych mu procesach. Osoby które przegrały przed sądem z byłym Prezydentem będą uznane w tym postępowaniu za pokrzywdzone. Prokuratorzy szukają w aktach sądowych czy Wałęsa zaprzeczał, że podpisał zobowiązanie do współpracy z SB i pokwitowanie odbioru pieniędzy. Dla IPN bezsprzeczne jest to, że dokumenty są podpisane ręką Wałęsy.