Fatalna seria Spójni trwa

Efekt nowej miotły nie zadziałał w Stargardzie. W pierwszym meczu pod wodzą Krzysztofa Koziorowicza Spójnia przegrała z AZS-em Katowice 79:85.

 

Początek spotkania nie wskazywał na to, że stargardzianie poniosą kolejną klęskę. Z każdą kolejną minutą kopciuszek z Katowic zyskiwał przewagę, żeby ostatecznie triumfować w Stargardzie. Krzysztof Koziorowicz, szkoleniowiec Spójni przyznał, że nie tak wyobrażał sobie swój pierwszy mecz na ławce trenerskiej, ale na wyciąganie wniosków przyjdzie jeszcze czas.

 

 

Na wyróżnienie zasługuje na pewno Karol Pytyś, który jako jedyny na parkiecie zanotował double-double rzucając 17 punktów i zbierając 12 piłek.