Przyjaciele i znajomi wspominają Jerzego Wąsiewicza, stargardzkiego animatora kultury

Miał 94 lata, ale świeży umysł i energię młodego człowieka. Zainteresowany sprawami miasta, otwarty na sztukę i ludzi. Odejście Jerzego Wąsiewicza – dodajmy w tragicznych okolicznościach, które wyjaśnia prokuratura – poruszyło jego przyjaciół i znajomych. 

To niezwykły człowiek. Pełen uroku. Dżentelmen. Bystry umysł, inteligencja, artystyczna dusza – te cechy jego wyróżniały. Kochał życie i nasze miasto. Cudowny rozmówca, zawsze pogodny, mający swoje zdanie. Nigdy nie zapomnę wizyty u niego. Była dla mnie szczególną. Nie mogę się pogodzić. Mieliśmy wypić kawę na jego tarasie i podziwiać kwiaty w ogrodzie. Planowałyśmy to z Bożeną Kuszelą – powiedziała nam wiceprezydent Stargardu Ewa Sowa.

Arleta Majewska z Jerzym Wąsiewiczem spotykała się wielokrotnie, pracując zarówno w Muzeum, w Starostwie, jak również teraz w Urzędzie Miejskim.

– To był niesamowity człowiek. Gdy się spotykaliśmy, zawsze musieliśmy się wyściskać, serdecznie przywitać. Fascynujący był jego otwarty umysł. Jerzy Wąsiewicz był człowiekiem pozbawionym barier – mówi A. Majewska.

Dariusz Bożek, były dyrektor Wydziału Oświaty w Starostwie Powiatowym, przyznaje, że „Jerzy Wąsiewicz był najmądrzejszym i najwspanialszym człowiekiem, jakiego znał w życiu”.

Poznali się 17 lat temu. – Jerzy miał taką sentencję, że przyjaciół poznaje się w dobrobycie, a w biedzie oni się sprawdzają. Gdy człowiekowi się powodzi, jest wokół niego mnóstwo ludzi. A potem życie weryfikuje, kto z tych przyjaciół jest prawdziwy”.

Tak o odejściu J. Wąsiewicza na swoim facebookowym profilu napisał prezydent Stargardu Rafał Zając.

„Pogodzić się z taką stratą – niemożliwe. Trudno te wiadomości się czyta, jeszcze trudniej o odejściu tak ważnej dla nas Osoby się pisze… Pan Jerzy Wąsiewicz oddał dla Stargardu kawał swojego serca. Był Człowiekiem wybitnym. Miał niezaprzeczalnie wielki wkład w organizowanie i tworzenie warunków do rozwoju stargardzkiej kultury. Ale miał też wielki wpływ na sposób myślenia wielu ludzi, z którymi otwarcie dzielił się swoją mądrością. W ten sposób budował też poczucie lokalnej tożsamości.
Na mnie i mój sposób myślenia miałeś Jerzy wpływ znaczący… Dziękuję za te poruszające dyskusje o sprawach Stargardu, dziękuję za wszystkie spotkania…
Serdeczne wyrazy współczucia składam wszystkim bliskim Pana Jerzego Wąsiewicza”.