Wypadek polskiej premier: stan zdrowia Beaty Szydło stabilny

Stan zdrowia premier Szydło jest stabilny – powiedział przed chwilą rzecznik rządu na specjalnej konferencji prasowej. Premier noc spędziła w szpitalu wojskowym na Szaserów w Warszawie. Przetransportowano ją tam śmigłowcem po badaniach w szpitalu w Oświęcimiu. 

Kierowca Fiata Seicento, który doprowadził wieczorem do zderzenia z samochodem premier Beaty Szydło – usłyszał zarzut spowodowania wypadku. Przyznał się do winy – informuje rzecznik małopolskiej policji. 21-latek został jeszcze wczoraj przesłuchany. Usłyszał zarzut uszkodzenia ciała w związku ze spowodowaniem wypadku drogowego. Został zwolniony do domu. Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Przesłuchano też kierowcę premier Szydło, który zeznał, że kolumna rządowa jechała na sygnałach świetlnych i dźwiękowych.

O wypadku polskiej premier informują media na całym świecie. Podkreślają, że to kolejny w ostatnich miesiącach wypadek z udziałem polskich pojazdów rządowych. Światowe media przypominają , że w listopadzie zeszłego roku do wypadku z udziałem kolumny rządowej doszło podczas wizyty Beaty Szydło w Izraelu. Tyle, że premier jechała autem, które wtedy nie uczestniczyło w wypadku. Biuro Ochrony Rządu informuje, że wczoraj limuzyną kierował doświadczony funkcjonariusz BORu. Według pełniącego obowiązki szefa Biura Ochrony Rządu pułkownika Tomasza Kędzierskiego – kierowca jest w służbie od 2002 roku. Kolumna trzech pojazdów BOR-u, jak twierdzi pułkownik Kędzierski była prawidłowo oznakowana i poruszała się z prędkością około 50 kilometrów na godzinę. Zapewnił, że kierowcy samochodów zachowali się prawidłowo. Uniknęli zderzenia z Seicento – by nie zmiażdżyć tego auta. Samochód, którym podróżowała premier Szydło, to pancerne Audi A8 z 2016 roku.