Kobe Bryant nie żyje. Odeszła legenda…

Do zdarzenia doszło dziś rano czasu lokalnego. Lokalne władze poinformowali świadkowie, którzy widzieli, jak śmigłowiec staje w ogniu i spada na ziemię. Na pomoc jego pasażerom nie było szans. Badane są przyczyny wypadku. Na pokładzie było w sumie pięć osób – nieoficjalnie także 13-letnia córka zawodnika.

Cały sportowy świat jest pogrążony w smutku. „Dramatyczne wieści. Brak mi słów. Spoczywaj w pokoju legendo” – napisał na Twitterze Marcin Gortat.

Amerykański koszykarz związany był przez całą karierę z Los Angeles Lakers. Miał na koncie pięć tytułów mistrzowskich NBA, 18 razy zagrał w Meczu Gwiazd. Klub zastrzegł dwa numery koszulek, z którymi występował Bryant – 8 i 24. W ten sposób został jedynym zawodnikiem w historii klubu, który dostąpił takiego zaszczytu. Kobe był też dwukrotnym mistrzem olimpijskim z 2008 i 2012 roku. Zginął w wieku zaledwie 41 lat…

Fot. sport.radiozet.pl