Kiedy skończy się rowerowy absurd? 

Miłośnicy turystyki rowerowej z naszego regionu czekają na to od ponad dwóch lat, a sytuacja jest o tyle absurdalna, że o ile szlak wybudowany na wale przeciwpowodziowym jest de facto gotowy, to urywa się on dokładnie na płocie mariny jachtowej w Lubczynie. Ominąć go nie sposób, rowerzyści mają więc nie lada kłopot.

– wyjaśnia Henryk Zawadzki z goleniowskiego klubu turystyki rowerowej „Passat”.

Dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Koszalinie Michał Żuber poinformował nas, że obecnie trwa załatwianie formalności związanych z rozwiązaniem problemu. Ścieżka ma przeciąć teren przystani, inwestycja ta wykonana zostanie jednak dopiero w przyszłym roku. Dokładny termin wykonania prac nie jest jeszcze znany.

Paweł Palica