Ich dom spłonął po uderzeniu pioruna, sąsiedzi pomagają 

Do nieszczęścia doszło w poniedziałek nieco po godzinie 17, w domu przebywały wówczas jego właścicielka, a także sześcioletnia córka i matka.

– Usłyszałam ogromny trzask. Iskry odbiły się w kierunku domu sąsiada. Zeszłam na dół żeby uspokoić swoje dziecko. W tym samym momencie usłyszeliśmy jak pukają sąsiedzi. Jeszcze wróciłam do góry, żeby zobaczyć czy to na pewno się u nas pali. Wszystko rozegrało się w ciągu kilku minut -mówi pani Małgorzata.

Straży pożarnej, której na miejsce przyjechało kilka zastępów, udało się opanować pożar, straty materialne będą jednak ogromne.

– Kiedy przyjechała straż pożarna zaczęła dementować część dachu. Okazało się, że cała izba i strop spłonęły doszczętnie. Reszta była zalana – dodaje pani Małgorzata.

Dom nie był ubezpieczony, lokalna społeczność organizuje więc zbiórkę pieniędzy na jego generalny remont. Prowadzona ona jest na stronie pomagam.pl pod hasłem „Pogorzelcy – Czarna Łąka”.